Trochę chandry i człowiek potrzebuje się odstresować.
A na chandrę jak dla mnie najlepsze jest dłubanie w ogródku.
Teraz jeszcze nie ma co robić za bardzo to na chandrę robie sobie coś.
Dzisiaj znalazłam swoje ceramiczne półdoniczki takie o:
Siedziałam nad nimi dobre pół godziny zanim wymyśliłam co z nimi zrobić.
Aż wymyśliłam.
Kuchnia potrzebuje trochę świeżości i trochę nowe designu (czy jak to się tam pisze) ;)
Doniczki mają dziurki do zawieszenia, więc w efekcie końcowym zawisną na relingu nad blatem.
A wyszły łoooo taak :D :
Teraz jeszcze coś do kompletu robię z rozpędu.
Jak skończę to pokażę.