Tym razem drugie życie dostał stolik.
Kiedyś babcia trzymała na nim kwiatki, potem stał gdzieś niechciany.
Za ten czas balkonowy stolik całkiem się zepsuł i trzeba było nowy posiąść.
Z pomocą przyszło miejsce pracy. :)
Na budowie wiele rzeczy wala się całkiem niepotrzebnych.
I tu znalazły się dwie deski ze starej podłogi.
W ruch poszła szlifierka, szczotka druciana i szmatka z lakierobejcą.
Efekt?
Zobaczcie sami!
Ja jestem dumna z mojego dzieła.
Teraz w planach jest blat kuchenny w ten sam sposób robiony.